Pierwsze nawożenie trawnika po zimie, to przełom marca i kwietnia, tuż po pierwszym koszeniu. Czerwiec to czas, kiedy po raz drugi należy odżywić naszą murawę. 

Intensywnie rosnące źdźbła wymagają wsparcia. Celem letniego nawożenia jest przede wszystkim zagęszczenie murawy i wzmocnienie intensywności jej koloru. 

Płytko korzeniąca się trawa szybko zużywa, znajdujące się w wierzchniej warstwie gleby, substancje odżywcze. Dlatego, aby utrzymać ją w dobrej formie i cieszyć jej pięknym wyglądem, należy ją dokarmiać regularnie. Jednak trzeba to robić z rozmysłem, bo przenawożona trawa, zbyt obfite stosowanie odżywek, powoduje szereg uszkodzeń. 

Bez względu na to jaki nawóz wybierzemy, trzeba pamiętać o jego równomiernym rozprowadzeniu – w miejscu, gdzie będzie go za dużo, murawa może zostać wypalona, a tam, gdzie odżywki będzie zbyt mało, źdźbła zżółkną z powodu niedokarmienia. 

Trawy nie należy nawozić podczas suszy, ani w upalny dzień, gdy zielona darń jest silnie nasłoneczniona. Sypkich nawozów z kolei, nie stosujemy na trawnik mokry. 

Mimo, że nawozy z wysoką zawartością wapnia niosą ze sobą wiele korzyści, optymalnie regulując ph gleby, trzeba pamiętać o ważnych zasadach ich stosowania. Wapnowania trawnika nie wykonujemy częściej niż co 3 lata. Zanim się na nie zdecydujemy należy sprawdzić odczyn gleby. Istotne jest też, aby nigdy nie decydować się na wapnowanie latem! Zabieg ten przeprowadza się wiosną lub jesienią. 

ZALETY GRANULATU

Takie nawozy świetnie wzmacniają darń, dlatego należy je stosować do poprawy jakości młodego trawnika, a także później – do regeneracji i rozbudowy systemu korzeniowego osłabionej, np. po zimie, murawy. 

Minigranulat idealnie sprawdza się też przy wysiewie nowego trawnika, bo jego drobinki można rozrzucać na glebę równocześnie z nasionami. 

W przeciwieństwie do innych preparatów, bardzo drobne kuleczki nawozów nie zatrzymują się na źdźbłach, lecz rozpuszczone wnikają głęboko w glebę, odżywiając w ten sposób korzenie, bez ryzyka wciągnięcia ich przez kosiarkę. 

ZROBIMY TO ZA CIEBIE

Okazuje się, że nawożenie trawnika, to nie jest najprostsza sprawa. Aby zrobić to dobrze, trzeba pamiętać o wielu czynnikach. Jedna błędna decyzja i możemy własnoręcznie zrujnować cały trawnik. Chętnie doprowadzimy Twoją murawę do stanu świetności, tak aby przez cały sezon cieszyła oko i nie ulegała uszkodzeniom mimo, że teraz właśnie będzie areną wielu zabaw i aktywności całej rodziny.

Ciepłe, letnie wieczory zachęcają do wypoczynku na świeżym powietrzu. Już od wiosny nasz ogród staje się zielonym salonem, w którym przyjmujemy gości, urządzamy przyjęcia czy jemy wspólne posiłki. Jest coś, co skutecznie psuje nastrój i beztroskie chwile na łonie natury: komary. Te nieznośne insekty potrafią być naprawdę uporczywe i niejednokrotnie przeganiają nas z ogrodu dużo wcześniej, niż mielibyśmy na to ochotę. 

Na świecie występuje ok 3,5 tysiąca gatunków komarów. Te występujące w Polsce nie przenoszą żadnych niebezpiecznych chorób, jednak ich ukąszenia nieprzyjemnie swędzą i mogą powodować reakcje uczuleniowe. 

Na rynku jest wiele chemicznych preparatów odstraszających komary: spray’e i olejki, które aplikujemy na skórę lub ubranie oraz przeróżne świece i lampiony, których zapachu unikają te natarczywe insekty. 

Istnieją też bardziej naturalne sposoby na to, by komarów w naszym ogrodzie i na tarasie było znacznie mniej. To rośliny, których zapach będzie je odstraszał.

ROŚLINNE POSTRACHY KOMARÓW

  1. Aksamitka – warto obsadzić nią rabaty wokół altany lub tarasu, kwiaty te rosną w pełnym słońcu.
  2. Kocimiętka – jej intensywny zapach dla nas jest przyjemny, ale komary go nie lubią. To bezproblemowa bylina, która nie boi się suszy. Kwitnie już od wiosny.
  3. Rozmaryn – to zioło do ogrodu i na balkon. Nie dość, że odstrasza komary, to jeszcze przydaje się w kuchni. 
  4. Szałwia – sprawdzi się w donicach na parapetach i otoczeniu tarasu – stworzy prawdziwą, niewidzialną tarczę.
  5. Trawa cytrynowa – komary i meszki nie cierpią zapachu cytrusowego (dlatego większość świec zapachowych do ogrodu ma właśnie taką woń). Trawa cytrynowa sprawdzi się zarówno na rabatach jak i w skrzyniach. Jest bezproblemowa i lubi słońce.

Zaaranżujemy strefę relaksu w Twoim ogrodzie tak, aby wysiane rośliny spełniały nie tylko funkcję ozdobną, ale takze uprzyjemniając wypoczynek pięknym zapachem, stanowiły naturalną tarczę chroniącą przed komarami i meszkami.

Soliter to inaczej samotnik. Tak w ogrodnictwie określa się roślinę, która rośnie pojedynczo, najczęściej na rozległym, otwartym terenie, co z założenia służy wyeksponowaniu jej cech dekoracyjnych. W roli samotników najczęściej sadzi się gatunki tworzące okazałe korony: dęby, klony, kasztanowce, lub takie, których pędy okazale się rozkładają i zwisają, takie jak: buki, graby, grójeczniki, świerki i wierzby. W mniejszych ogródkach soliterami mogą być mniejsze drzewa, krzewy, a nawet ciekawe, odpowiednio wyeksponowane byliny.

CHARAKTERYSTYCZNA KORA

Eksponowanymi cechami roślin sadzonych samotnie może być kolor i faktura kory, jak w przypadku klonu strzępiastokorego. Na wyeksponowanie zasługują także powyginane i skręcone pędy roślin takich jak: brzoza brodawkowata ‘Spider Alley’, modrzew japoński ‘Diana’, morwa szerokolistna ‘Spirata’.

NAJPIĘKNIEJSZE SĄ SOLITERY KWITNĄCE

Najczęściej elementem, dla którego chcemy wyeksponować roślinę, są po prostu jej kwiaty. W przypadku drzew efektownym kwitnieniem charakteryzują się kasztanowce, głogi, magnolie i rajskie jabłonie. Szkółki oferują liczne odmiany karłowe tych drzew, nadające się do sadzenia w małych ogrodach.

KOLOROWY ZAWRÓT GŁOWY 

W przypadku pięknie kwitnących krzewów, możemy wybierać wśród setek gatunków i tysięcy odmian. Na przykład kalina japońska tworzy efektowne piętra, kwitnie bardzo obficie, a jej białe kwiaty są zachwycające, w dodatku nie jest wymagająca – należy jedynie pamiętać, że bardzo nie lubi suszy. Z kolei kasztanowiec krwisty będzie idealnym soliterem w małym ogrodzie. To drzewka o kulistych koronach, które przywędrowały do nas z USA, ale świetnie czują się w naszym klimacie. Drobne, żółto-pomarańczowo-czerwone kwiaty zebrane są w gęste kwiatostany, rozwijają się w maju.  

Na uwagę zasługuje także magnolia Loebnera, która kwitnie wiosną, jeszcze przed rozwojem liści. To odmiana wyhodowana w Anglii. Jej kwiaty są odporne na wiosenne przymrozki. Ta magnolia to mocno rozgałęziony krzew, który wymaga gleb próchniczych, umiarkowanie wilgotnych i lekko kwaśnych. Jak każda magnolia – woli miejsca osłonięte i słoneczne. Jej kwiaty składają się z 12 biało-różowych, długich i wąskich płatków, które szeroko się rozkładają. 

MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ

Jeśli ogródek nie jest bardzo rozległy, a duże znaczenie ma w nim strefa rekreacyjna, na rośliny ozdobne nie pozostaje wiele miejsca. Wtedy warto postawić na te samotne, ale spektakularnie kwitnące, wyjątkowo ciekawe – które odpowiednio wyeksponowane, stanowić będą ozdobę idealną, która nie zajmuje wiele przestrzeni.

ŹRÓDŁO ŻYCIA

Nie ma życia bez wody, ogród bez niej nie istnieje. Niestety jest jej coraz mniej. Ocieplenie i zmiany klimatyczne powodują, że opady atmosferyczne zdecydowanie nie są wystarczające, aby utrzymać nasz ogród w dobrej kondycji. By trawa była soczyście zielona, rośliny rosły zdrowo i bujnie, kwiaty kwitły, a krzewy owocowały – potrzebne jest podlewanie. Zważywszy na to, jak cennym darem jest woda, warto znać podstawy prawidłowego podlewania, tak, by jej nie marnować, jednocześnie optymalnie nawadniając rośliny. 

LEJ WODĘ, ALE Z GŁOWĄ!

Jeżeli do podlewania ogrodu używamy wody z wodociągu, warto pomyśleć o ograniczeniu kosztów, które w upalne lato mogą być duże. Do podlewania ogrodu zużywamy wówczas sporo wody, dlatego dobrze jest zamontować dodatkowy podlicznik ogrodowy, dzięki któremu za wodę, która zostanie zużyta do podlewania ogrodu, nie będzie naliczana opłata za ścieki. Należy wtedy zgłosić do zakładu wodociągów i kanalizacji chęć założenia takiego licznika – można w ten sposób zaoszczędzić nawet 60% kosztów.

Jeżeli chcemy ograniczyć zużycie wody z wodociągu, a nie mamy możliwości wykonania studni, możemy wykorzystać do podlewania wodę deszczową. Tym bardziej, że jest ona miękka i dzięki temu bardzo dobra do podlewania, nie tylko roślin w ogrodzie, ale i w domu. Do jej gromadzenia najlepiej użyć specjalnych zbiorników, które można kupić w marketach budowlanych. Są to duże, nieprzezroczyste beczki z pokrywami (by chronić przed pojawieniem się glonów), które mają z jednej strony możliwość podłączenia do rynny, a z drugiej – kranik.

ZASADY OPTYMALNEGO PODLEWANIA

  1. Lepiej podlewać rzadziej, ale większą ilością wody, niż często, ale zbyt skąpo. Dlaczego? Podlewając małą ilością wody nawadniamy tylko wierzchnią warstwę gleby, przez co roślinom trudniej jest się ukorzenić, co sprawia, że są słabsze i bardziej wrażliwe na suszę. 
  2. Najwięcej wody potrzebują rośliny o słabym systemie korzeniowym i takie, które mają tzw. znaczną biomasę naziemną, czyli rozłożyste liście, dużą powierzchnię. 
  3. Rośliny należy podlewać bardzo wcześnie rano lub/i pod wieczór. Nie należy podlewać zbyt późno, bo liście powinny zdążyć wyschnąć przed nocą (co zapobiegnie rozwojowi chorób grzybowych). Nie można podlewać zbyt wcześnie ( w ciągu dnia), by woda nie wyparowała. 
  4. Nie wszystkie rośliny lubią to samo: jedne wolą mniej wody, inne więcej. Niektóre potrzebują zroszenia liści, innym to zaszkodzi. Warto wiedzieć, zanim chwycisz za wąż ogrodowy!

Garden Service oferuje usługi kompleksowego dbania o ogród. Dobierzemy najwłaściwszy sposób nawadniania roślin w Twoim ogrodzie, tak by zaoszczędzić, nie zużywać zbyt dużej ilości wody, a jednocześnie, by rośliny miały jej pod dostatkiem i mogły zdrowo wzrastać.

Dlaczego pszczoły to owady kluczowe dla życia naszej planety?

Pszczoły to zapylacze. Szacuje się, że to właśnie pszczołom zawdzięczamy co trzecią łyżkę jedzenia, jakie trafia na nasze stoły. Imponujące prawda? Roli tych niezwykłych owadów nie sposób przecenić. Około 80% roślin uprawnych wymaga zapylania, by mogły owocować.

W Polsce pszczoła miodna zapyla:

  • – około 50 gatunków roślin uprawnych,
  • – ponad 50 gatunków warzyw,
  • – ponad 50 gatunków roślin leczniczych i ziół,
  • – około 150 gatunków roślin ogrodniczych,
  • – około 15 gatunków krzewów i drzew owocowych.

POMÓŻ PRZETRWAĆ PSZCZOŁOM – MASZ TĘ MOC!

W Polsce umiera ponad 100 pszczół na sekundę!

Jeśli nie zrobimy nic z faktem, że pszczół jest coraz mniej i grozi im wyginięcie – czeka nas głód, ziemia bez pszczół i innych owadów zapylających, nie przetrwa. Wszechobecna chemia, pestycydy, zmiany klimatu, zatrucie środowiska – słowem: człowiek, przyczynia się do wyginięcia tych niezwykle pożytecznych owadów. Ale też on może pomóc – wiele krajów wprowadza programy ochrony owadów zapylających, wspiera się mieszkańców, którzy swoje tereny: ogrody i pola, obsadzają roślinami, które szczególnie lubią pszczoły. Buduje się i rozstawia ule, wspomaga pszczele rodziny, otacza je opieką i ochroną. 

Możesz dołożyć swoją cegiełkę, pomóc pszczołom przetrwać – jest na to prosty sposób: zasiej w ogródku rośliny lubiane przez pszczoły.

PSZCZELA STOŁÓWKA 

Niezależnie od tego, czy masz ogród czy balkon, możesz uprawiać rośliny kwitnące, które będą pokarmem i cudownym schronieniem dla pszczół, trzmieli i motyli.

Tak się składa, że rośliny za którymi przepadają owady zapylające, to także te, które i nam przypadną do gustu, ze względu na piękną barwę oraz zapach.

Oto “Top 10” roślin, które powinny znaleźć się w każdym ekologicznym i przyjaznym ogrodzie:

  1. Lawenda wąskolistna.
  2. Kocimiętka.
  3. Rdest wężownik.
  4. Szałwia omszona.
  5. Baptysja błękitna.
  6. Chaber. 
  7. Wrzos.
  8. Dalia.
  9. Rudbekia.
  10. Nachyłek okółkowy.

Zamień ogród w pszczeli raj! Nie bądź obojętny na los pszczół – Garden Service chętnie zmieni Twój ogród w bardziej przyjazne i ekologiczne miejsce – dobierzemy rośliny, które pomogą przetrwać owadom zapylającym!

Maj to jeden z najbardziej malowniczych miesięcy w roku: to właśnie teraz trwa osławione przebudzenie przyrody po zimie – w jego najbardziej widowiskowej formie. To już nie tylko nieśmiałe pączki i przebijające się z mozołem, pierwsze zielone pędy. To prawdziwa zielona eksplozja i kwitnące, kolorowe kwiaty. Przyroda entuzjastycznie wita promienie słońca, które grzeją coraz mocniej, w ciągu znacznie już dłuższego dnia.

Ale uwaga! Maj bywa zwodniczy! To właśnie w połowie tego miesiąca przychodzi tzw. zimna Zośka (imieniny Zofii – 15 maja). W dodatku Zofia nie jest sama! Towarzyszą jej “zimni ogrodnicy”, czyli trzech majowych solenizantów: Pankracy, Serwacy i Bonifacy.

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka – tymi określeniami, w kulturze ludowej, określa się ostatnie wiosenne przymrozki, które przypadają między 12, a 15 maja. To zjawisko atmosferyczne, charakterystyczne dla klimatu na naszej szerokości geograficznej. Bywa zmorą ogrodników i działkowców. 

Dlatego warto przełożyć wysiewanie roślin, zwłaszcza tych wrażliwych na niskie temperatury, dopiero na drugą połowę maja. Od tego momentu roślinom nie zagrażają już nocne, drastyczne spadki temperatur poniżej zera. 

SADZENIE, PRZYCINANIE, NAWOŻENIE

Po majowych przymrozkach można zabrać się za sadzenie ciepłolubnych roślin w skrzynkach i donicach, takich jak pelargonie, werbeny, petunie, begonie. To także dobry czas na sadzenie roślin cebulowych i rozsiewy na kwiatowych rabatach. Sadzimy: mieczyki, dalie, słoneczniki, nasturcje, dynie ozdobne, cynie, aksamitki, nemezje. 

Maj to także czas ściółkowania, przycinania drzewek i krzewów oraz nawożenia (włącznie z opryskami).

Usuwamy chwasty, kosimy trawę, podlewamy. Jest co robić!

CZAS NA OGRODOWY CHILL OUT

Już najwyższa pora wyjąć ze schowków i garaży meble ogrodowe. Odmalowanie tarasu, doczyszczenie kostki brukowej, przygotowania do sezonu grillowo – rekreacyjnego powinny już iść pełną parą! Przegląd huśtawek, hamaków i leżaków – co trzeba naoliwić, a co odmalować? Które tkaniny wyprać? To już ostatni moment. Rozpoczynamy sezon ogrodowy!

Jeśli obawiasz się, że nie nadążysz ze wszystkimi pracami – zadzwoń! Doprowadzimy Twój ogród do porządku po zimie, przygotujemy do sezonu letniego. Ustalimy zakres robót, rozpiszemy kalendarz i przywrócimy ogród do życia!

Ograniczenie ogrodu tylko do dużej murawy i rzędu tui posadzonych wzdłuż ogrodzenia, to pieśń przeszłości – mimo, że zielony – taki ogród nie ma w sobie życia.

Trawa jest bardzo ważna, bo to miejsce na wypoczynek, gry i  zabawy oraz relaks. 

To nasz letni salon, w którym przyjmujemy gości i świetnie bawimy się w gronie najbliższych. 

Ale ogród daje nam niemal nieograniczone możliwości zaaranżowania dodatkowej przestrzeni pełnej kolorów, zachwycających form i kształtów. To najwdzięczniejsza z możliwych przyrodnicza scenografia. 

OGRÓD TO ŻYWY ORGANIZM!

Różnorodność roślin, zarówno typowo ozdobnych jaki użytkowych – owocowych, warzyw czy ziół – to gwarancja utrzymania ogrodu w stanie biologicznej równowagi, a także zbliżenia go do natury i walki ze zmianami klimatu. 

Im więcej gatunków i odmian roślin uprawiamy, tym większa i bardziej ścisła sieć powiązań tworzy się między nimi. Przestaniemy mieć problem w wyspecjalizowanymi szkodnikami skierowanymi na jeden gatunek – obok nich zadomowią się pożyteczne organizmy, które pomogą w naturalny sposób pozbyć się niechcianych owadów. Natura jest bardzo mądra – wystarczy oddać jej głos. 

NIE TYLKO FLORA!

Bioróżnorodność, to także zaproszenie wysłane dla zwierząt. Ogród powinien tętnić życiem. Jest coś bardziej kojącego od szumu traw, śpiewu ptaków, widoku motyli i pszczół na bajecznie kolorowych kwiatach, czy jaszczurki wygrzewającej się na kamieniu? Jeśli zostawimy poidełka z wodą – odwiedzą nas jeże – niezmordowani pogromcy ślimaków. 

Budki lęgowe i karmniki dla ptaków, domki dla pszczół samotnic lub trzmieli, trochę liści i gałązek pozostawionych na zimę dla jeża – to wszystko sprawi, że nasz ogród będzie małą planetą, mikrokosmosem, rajem dla flory i fauny, której obserwacja to najlepsza terapia odstresowująca!

BIO: ZDROWO I PYSZNIE!

Drzewka owocowe nie tylko pięknie kwitną. W okresie zbiorów możesz cieszyć się ich owocami – najbardziej bio jak to tylko możliwe! Niech się schowają wszystkie półki w sklepach: Twoje własne jabłka z ogródka, to prawdziwy sztos! Deser na tarasie? Czyż nie byłoby wspaniale zerwać kilka borówek albo porzeczek i posypać nimi bitą śmietanę na lodach? Hmmm… Widzisz to? My też!

Aranżacja bioróżnorodnego ogrodu to proces, który powinien być przemyślany i zaplanowany, z uwzględnieniem warunków, jak i Twoich indywidualnych zapatrywań. 

Razem możemy stworzyć Wasz prywatny raj na ziemi!

Przydomowy kompostownik

Kompostowanie staje się coraz bardziej popularną metodą utylizacji odpadów organicznych, powstających w ogrodach. Jest to proces naturalnego rozkładu materii organicznej, pod wpływem działania mikroorganizmów, zachodzący w warunkach tlenowych.

Powstający w efekcie tych przemian kompost to wyjątkowo wartościowy nawóz organiczny, bogaty w próchnicę oraz makro- i mikroelementy.

O czym należy pamiętać przy tworzeniu kompostownika?

  • powinien być ustawiony w miejscu zacienionym i osłoniętym od wiatru
  • dolna, ok. 20 – centymetrowa warstwa (drenażowa) powinna się składać z grubszych, połamanych gałązek, co będzie ułatwiać cyrkulację powietrza
  • kolejną warstwę tworzymy z ziemi ogrodowej
  • następne warstwy to odpadki, które przekładamy kolejnymi warstwami ziemi
  • masę kompostową należy systematycznie mieszać i zwilżać wodą
  • po upływie 10 – 12 miesięcy powstanie kompost, który można wykorzystywać jako naturalny nawóz

Zalety kompostowania

  • jednoczesna utylizacja kilku rodzajów odpadów organicznych
  • pozyskanie pełnowartościowego nawozu o walorach zbliżonych do obornika
  • oszczędność ekonomiczna (kompost uzyskany we własnym zakresie jest praktycznie darmowy)
  • kompostowanie prowadzi do zmniejszenia ogólnej ilości odpadów o 30 – 50%

Odpady nadające się na kompost:

  • resztki roślinne takie jak: ścięta trawa, liście z drzew i krzewów, ścięte gałęzie i pędy, darń, zwiędłe kwiaty, chwasty
  • obierki owoców i warzyw, skorupki jajek, fusy z herbaty i kawy
  • zużyte podłoża i ziemie organiczne, słoma, siano, trociny

Odpady nie nadające się na kompost:

  • zepsuta żywność, mięso, kości, resztki jedzenia, skórki cytrusów, produkty mleczne, odchody zwierzęce, kamienie, szkło, metal, zanieczyszczona ziemia

Wszystkie rośliny uprawiane w ogrodzie wykorzystują zawarte w glebie składniki pokarmowe. Cała materia organiczna wytworzona na terenie ogrodu, podczas wzrostu pobiera z gleby biopierwiastki zubożając tym samym środowisko glebowe. Nawożenie kompostem umożliwia rekompensatę zaczerpniętych z gleby składników.

Przy aranżacji tarasu lub balkonu warto kierować się nie tylko funkcjonalnością, ale również wymaganiami roślin i zasadami kompozycji przestrzennych. Dzięki temu, zyskasz przestrzeń, która przez cały rok będzie zachwycać barwami.

Wymagania świetlne

Jeśli taras/balkon znajduje się od strony południowej lub zachodniej, to przez większość część dnia będzie skąpany w promieniach słonecznych. To najlepsze warunki dla roślin światłolubnych, takich jak: goździki, jaskry, groszek pachnący, begonie, fiołek, maciejka, pelargonia, surfinia, winobluszcz.

Strona wschodnia oświetlona jest tylko wczesnym rankiem, do południa. Tutaj najlepiej będą się czuły rośliny lubiące półcień: nasturcje, werbeny, wilczomlecze, fuksje, hortensje.

Do tarasów/balkonów północnych dociera w ciągu dnia najmniej promieni słonecznych. Ale są rośliny, które to lubią, np. barwinek, bluszcz, niecierpek, niezapominajki, cisy i paprocie.

Wymagania glebowe

Ziemia do roślin tarasowych powinna być żyzna, luźna i przepuszczalna. Poza tym ważny jest poziom pH. Najlepiej jeśli jest lekko kwaśny (5,5 – 6,5).
Ziemię należy odpowiednio nawozić, najlepiej i najszybciej działającymi nawozami w płynie. Jako, że takie nawozy wypłukują się z podłoża dość szybko, należy je uzupełniać raz na dwa tygodnie.

Wymagania wodne


Rośliny w pojemnikach: donicach czy skrzynkach, trzeba podlewać codziennie, najlepiej wieczorem. W upalne dni dwa razy dziennie: wcześnie rano i późnym wieczorem.

ZASADY KOMPOZYCJI:


Przy sadzeniu roślin na tarasach należy kierować się regułą: wysokie rośliny z tyłu, a niskie i drobne na pierwszym planie. Wybieramy przede wszystkim gatunki kwiatów długo kwitnących czyli jednorocznych. Ale ich wiosennym i późno jesiennym uzupełnieniem powinny być dwuletnie bratki, stokrotki, niezapominajki oraz typowo wiosenne tulipany, hiacynty, narcyzy.Nie ma nic przyjemniejszego niż długie, letnie wieczory spędzone na tarasie, wśród pięknie pachnących kwiatów. Maciejka czy pachnący groszek to pozycje obowiązkowe!

KOLOR MA ZNACZENIE


W zależności od pożądanego efektu możemy zestawiać ze sobą barwy stonowane lub dobierać takie, które kontrastują. Na zacienionych balkonach lepiej wyglądają rośliny kwitnące w ciepłych kolorach: na żółto czy pomarańczowo. Z kolei na tarasach bardzo słonecznych, dobrze wyglądają rośliny o chłodniejszej barwie: fioletowe, różowe, niebieskie.

Jeśli w Twoim ogrodzie dominuje trawa, a rabaty są zbyt wymagające czasowo, to wyjściem jest piękny, kolorowy taras, gdzie w skrzynkach i donicach możesz posadzić niewymagające rośliny, które kwitnąc w całym sezonie wiosenno-letnim, sprawią Ci wiele radości.

Oczko wodne często stanowi centralny punkt ogrodu i jest jego najefektowniejszą ozdobą. Cieszy nie tylko nasze oko, ale także jest powodem do dumy, kiedy podziwiają je zaproszeni goście. Aby cały czas utrzymywało się w dobrej kondycji, należy otoczyć je troską i regularnie o nie dbać.

Najważniejsze zasady pielęgnacji oczka wodnego:

  1. Zapobieganie kwitnieniu wody, czyli rozwojowi glonów planktonowych. Rośliny te lubią słońce, ciepło i stojącą wodę. Dlatego warto ją natleniać i schładzać stosując kaskady i małe fontanny. Co najmniej ⅓ powierzchni oczka powinna znajdować się w cieniu. Można także stosować ekologiczne preparaty antyglonowe. Należy przy tym pamiętać, aby nie szkodziły florze i faunie. Jeśli woda w oczku wodnym szybko staje się mętna i zielonkawa, niezbędne mogą okazać się filtry i lampy UV ograniczające rozrost glonów.
  2. Systematyczne zbieranie zanieczyszczeń z powierzchni wody. Ważne jest też, aby regularnie usuwać z oczka nadmiernie rozrastające się rośliny podwodne oraz o pływających liściach. Ograniczać należy także zbytnio rozrosłe rośliny ze strefy brzegowej oraz martwe, chore i suche pędy.
  3. W oczku wodnym na skutek parowania, ubywa wody. Dlatego trzeba pamiętać o jej uzupełnianiu. Takie dolewanie dodatkowo korzystnie wpływa na kondycję oczka – obniża się temperatura wody, poprawia natlenienie.

Oczko wodne jest EKO!

Wychodząc naprzeciw bioróżnorodności, warto pomyśleć o organizacji oczka wodnego w taki sposób, aby było nie tylko atrakcyjne dla naszego oka, ale także przyjazne dla zwierząt.

Zbiorniki wodne w ogrodzie powodują bardzo pozytywne zmiany pod względem przyrodniczym – tworzą nisze ekologiczne i środowisko życia dla drobnej fauny podwodnej, są miejscem bytowania płazów: żab, ropuch i kumaków, a także przestrzenią, gdzie mogą odpocząć ptaki i owady. Oczko wodne to także wodopój, dla pożytecznych i mile widzianych w ogrodzie gości, takich jak jeże czy nietoperze.

Aby zwierzęta chętnie korzystały z naszego oczka wodnego, warto przy okazji dekorowania, wyposażyć je w sporą ilość kamieni, otoczaków i głazów, z których będą mogły bezpiecznie sięgnąć do wody lub wyjść z niej na powierzchnię. Różnorodne, dobrze utrzymane i bezpieczne oczko wodne, stwarza okazję do naocznego poznawania świata flory i fauny, stając się doskonałym elementem edukacji przyrodniczej dla najmłodszych. Trudno o ciekawszą lekcję biologii!